Aukcja Charytatywna dla Filipa

Zobacz wszystkich wystawców
Aukcja Charytatywna dla Filipa

Aukcja charytatywna organizowana przez kolegów z Oddziału Kazimierza Wielka dla Filipka.

 

 

LINK DO GŁÓWNEJ ZBIÓRKI DLA FILIPA → KLIKNIJ TUTAJ

 

DO TEJ SKARBONKI NALEŻY WPŁACAĆ PIENIĄDZE PO WYGRANEJ LICYTACJI - KLIKNIJ TUTAJ

 

100% kwoty uzbieranej z licytacji zostanie przekazane dla Filipa, pieniądze wpłacone do skarbonki zasilą bezpośrednio główną zbiórkę

 

 

 

 

Opis zbiórki

Serce naszego synka po raz kolejny jest w niebezpieczeństwie! Filipek ma 4 lata i dokładnie tyle samo razy oddawaliśmy go w ręce kardiochirurgów... "Mama, jestem zmęczony, chce mi się spać" - woła synek po zbyt dużym wysiłku. Robi się zmęczony, oddech chrapliwy... Chore serce daje o sobie znać. 

My, rodzice, nie dopuszczamy do siebie myśli, że Filipka może zabraknąć w naszym świecie... Chcemy podjąć walkę o życie naszego dziecka, ale bez Waszej pomocy się nie uda. Prosimy o ratunek!

Nasz syn Filipek urodził się 14 sierpnia 2019 roku. Wydawało się, że powitaliśmy na świecie zdrowego chłopczyka. Dopiero w trzeciej dobie życia synka, dzień przed wyjściem do domu, pani doktor usłyszała szmery nad serduszkiem... Uspokajano nas jednak, że to nie musi być groźnego. Niestety okazało się inaczej... W 5. dobie życia Filipek został zabrany do szpitala w Prokocimiu.  Tam potwierdziło się, że synek ma wadę serca, ciężkie zwężenie aorty tzw. koarktację. W 6. dobie był już na stole operacyjnym, przeszedł ratującą życie operację.

Filip Kotik

To był dla nas bardzo trudny czas... Synek jednego dnia był zdrowy, drugiego walczył o życie. Zamiast w naszych ramionach musiał leżeć na Intensywnej Terapii...  Wróciliśmy do domu dopiero po miesiącu, mając nadzieję, że najgorsze już za nami. W końcu zaczęliśmy się cieszyć z nowego etapu w naszym życiu, jakim było cudowne rodzicielstwo. Nasze szczęście jednak nie trwało długo...

Kontrolne echo po 4 miesiącach wykazało kolejne nieprawidłowości w serduszku naszego synka. Zwężenie wróciło... Synek został w trybie natychmiastowym skierowany na cewnikowanie serduszka, żeby poszerzyć miejsce zwężenia. W aortę wstawiono stent. Podczas tego samego pobytu Filip miał wykonane kontrolne echo serca i znowu zaczęły się problemy. Okazało się, że w miejscu wypływu z lewej komory jest jakaś narośl, która zwęża to miejsce, przez co komora jest przerośnięta i ciężej pracuje…

Filip Kotik

Mogło okazać się tak, że zwężenie nie będzie postępować i uda się uniknąć kolejnej operacji albo chociaż odłożyć ją w czasie, może nawet parę lat... Tak się jednak nie stało. Było tak źle, że Filipek został zakwalifikowany do kolejnej operacji. Czy to był koniec problemów naszego synka? Niestety nie. Dziś Filipek ma 4 latka, a my już 4 razy drżeliśmy ze strachu o jego życie, kiedy znikał za drzwiami operacyjnej sali... Mimo wycinania narośl, a wraz z nią zwężenie cały czas powraca i konieczne są kolejne operacje. Sami lekarze są zaskoczeni, że wada tak postępuje i problemy wracają tak szybko...

Każda operacja na sercu obarczona jest ogromnym ryzykiem. Filip ma je praktycznie co rok... Ostatnia odbyła się zaledwie kilka miesięcy temu, w listopadzie 2022 roku. Już po miesiącu okazało się, że zwężenie znów wraca... Poziom gradientu w sercu, który kwalifikuje do operacji, to ok. 75 - u synka doszedł już do poziomu 66...

Jesteśmy naprawdę załamani. Żyjemy w ciągłym zawieszeniu i strachu o życie naszego dziecka. Niestety, w cieniu wady serca upływa też dzieciństwo naszego synka... Ciągłe operacje, otwieranie klatki, ryzyko najgorszego to jedno. Chore serce nie pozwala synkowi cieszyć się dzieciństwem i jego beztroską. Filipek nie może biegać, nie może dźwigać - nawet wiaderka z piaskiem na placu zabaw... Nawet taki wysiłek powoduje, że mógłby stracić przytomność. Synek szybko się męczy. Nie chodzi do przedszkola, bo każda infekcja może być zabójcza dla jego serca...

Filip Kotik

Chwytamy się ostatniej deski ratunku. Postanowiliśmy szukać pomocy dla naszego dziecka zagranicą... Jednym z ośrodków, który dał nam nadzieję, jest Boston Children's Hospital. Chcą zoperować naszego synka w taki sposób, aby nie potrzebował kolejnych interwencji kardiochirurgicznych. To dla niego szansa na pozbycie się strachu, ryzyka i ograniczeń... Szansa, by mógł żyć!

Kochamy naszego synka najbardziej na świecie i zrobimy wszystko, by był z nami. Nie mamy jeszcze wyceny operacji, ale zapewne koszt będzie ogromny. Stan synka jest stabilny, ale bardzo poważny i w każdej chwili może się pogorszyć. Prosimy o pomoc w ratowaniu życia naszego Filipka. On ma dopiero 4 latka, niech czeka go szczęśliwa dorosłość...